Stan na 1 września 2015
Witam po raz drugi,może jakoś się rozkręcę.
Według tytułu:
mamy działkę,właśnie odebrałam wiadomość,że mapka od geodety gotowa do odbioru(ciekawe ile będzie kosztowała?),czekam na promessę z energii-powiedzieli mi ,że oczekiwanie rok,ale doszły mnie słuchy od najbliższej sąsiadki,która wniosek złożyła chwilę przede mną,że marzec 2017!!!-no masakra jakaś!
My chcielibyśmy w przyszłym roku stawiac domek!
Jak można bez prądu!
Wodę mam wnioskować w pażdzierniku(nie wiem dlaczego,tak mi pani w gminie powiedziała przez telefon)
Kanalizacja na 2017!!!!bo jakaś ciśnieniowa i droga i nie ma kasy i coś tam jeszcze!
A jak dzwoniłam wiosną to było bezproblemowo(studzienka jest przy działce tylko po drugiej stronie drogi)
Muszę się rozejrzeć za architektem do adaptacji naszego Guliwerka(wiecie ile to może kosztować bez znaczących zmian?)
I to tyle na tą chwilę.
Chcieliśmy jeszcze w tym roku postawić budynek gospodarczy 24m2,ale chyba nie damy rady czasowo.
Uzupełnię też koszty,które już ponieśliśmy z tytułu NOWEGO POMYSŁU MOJEGO MĘŻA,bo trzeba Wam wiedzieć,że ja na początku byłam zaskoczona,przerażona...na dzień dzisiejszy te uczucia całkiem mi nie przeszły,ale trochę poukładałam sobie w głowie i uwa żam,że jak się powiedziało "a" to trzeba powiedzieć "b".
Na dziś to tyle.
Pozdrawiam